Ner. Kilkaset kilogramów śniętych ryb. Czy rzeka na łódzkim odcinku jest skażona?

Wieść o katastrofie ekologicznej na Odrze obiegła już nie tylko całą Polskę, lecz także świat, a przy tym – fakt ten wywołał niemałe poruszenie, jak i oczywisty wstrząs. Choć na ten moment panuje istny wręcz chaos informacyjny, bowiem nadal nie do końca wiadomo, jaka substancja skaziła Odrę, to z oczywistych względów wiele osób zastanawia się, czy również i pozostałe rzeki w Polsce są zagrożone. Kilkaset kilogramów śniętych ryb wyłowiono także z rzeki Ner, na ten moment w powiatach poddębickim i łęczyckim. Odcinek Neru przebiega także przez Łódź – czy mieszkańcy mają powody do obaw?

Martwe ryby w Nerze.

13 sierpnia do publicznej wiadomości podano, że w powiecie poddębickim i łęczyckim, przez które to przebiega Ner, potwierdzono występowanie śniętych ryb, których na ten moment zebrano już ponad 300 kilogramów. W powiecie poddębickim i łęczyckim obowiązuje całkowity zakaz wędkowania w Nerze, jak i zbliżania się do rzeki. Próbki pobrane z martwych ryb zostały przekazane do badań laboratoryjnych, a ich wyniki poznamy w przyszłym tygodniu. Okazało się jednak, że władze miasta Łódź nie zostały poinformowane o zagrożeniu, zachodzi więc uzasadniona obawa, że także i łódzki odcinek rzeki może być skażony.

Czy łódzki odcinek rzeki jest skażony?

Na ten moment nie stwierdzono, by łódzki odcinek rzeki Ner został skażony jakąkolwiek substancją, a tym samym – stanowił zagrożenie. Próbki wody zostały jednak pobrane i przesłane do dalszych badan. Powołany został również sztab kryzysowy, a władze województwa zalecają, by do czasu otrzymania wyników unikać zbliżania się do rzeki, jak i korzystania z wody celem pojenia zwierząt lub podlewania roślin.