Mieszkanki Nowego Rokicia i ich kwiatowe cuda na 400 metrach kwadratowych

W okolicach ulicy Tagore 3b, w Nowym Rokiciu, przyciągające wzrok kwiatowe skarby rozkwitają dzięki staraniom dwóch seniorek. Janina Łuczak, 78-latka, oraz Elżbieta Kempska, 83-latka, stworzyły pod oknami miejskiego bloku cztery ogródki, które razem zajmują około 400 metrów kwadratowych.

Te urocze enklawy zieleni zdobią tereny wokół bloku, dodając kolorów i życia do codziennej szarości miejskiej architektury. Dwa z czterech ogrodów lokują się bezpośrednio pod oknami twórczyni, natomiast dwa pozostałe znajdują się kilka metrów dalej. W tych małych oazach, od wiosny aż do późnej jesieni, rośnie co najmniej kilkadziesiąt różnych gatunków roślin. Wśród nich można znaleźć klon japoński, wierzbę mandżurską, sosny, hortensje, pelargonie oraz begonie.

Janina Łuczak wspomina jak zaistniały te oszałamiające ogrody. Begonie dostały one od administracji bloku, jednak większość roślin zgromadziły same. Pierwsze kroki w tworzeniu tych mini-ogrodów zaczęły się 20 lat temu, kiedy Janina przeszła na emeryturę. Zafascynowana kwiatami postanowiła wykorzystać niewykorzystane przestrzenie pod swoimi oknami i zaszczepić tam życie.

Pani Janina opowiada dalej o tym, jak hodowała sosnę z pojedynczego ziarenka oraz jak kilka roślin udało jej się uratować ze śmietnika. Niektóre z obecnych kwiatów lub krzewów pochodzą od sąsiadów, którzy opuszczali budynek i zostawili rośliny w spadku. Inne były prezentami od syna pani Janiny, który kupował doniczkowe rośliny na różne okazje.

Podczas prac nad ogródkami panie wykorzystały kamienie do wytyczenia grządek. Te przyniosła pani Janina podczas remontu alei Włókniarzy.