Manifestacje rolników w regionie łódzkim zagrażają płynności ruchu zarówno na drogach lokalnych, jak i autostradzie A1

Bliższe dni przyniosą kolejne wyzwania dla kierowców poruszających się po drogach województwa łódzkiego. Tym razem to nie tylko drogi wojewódzkie i krajowe stają się miejscem protestów rolniczych. Rolniczy gniew ma na celu teraz również wielkie arterie komunikacyjne, takie jak autostrada A1. Nie ominie to także samej Łodzi, gdzie również można spodziewać się utrudnień.

Już od wielu tygodni rolnicy z całego kraju wyrażają swoje niezadowolenie poprzez blokady drogowe. W regionie łódzkim mieliśmy już do czynienia z zakłóceniami na autostradzie A2, gdzie różne jej odcinki były tymczasowo niedostępne. W środę, 20 marca, sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana z powodu planowanych protestów na autostradzie A1 – w okolicach Kamieńska ruch w stronę Piotrkowa Trybunalskiego zostanie całkowicie sparaliżowany.

Ten etap protestu rolników rozpocznie się od świtu 20 marca, i potrwa do godzin popołudniowych piątku, 22 marca. Rolnicy planują zablokować ruch na autostradzie A1 w obu kierunkach. Będą to robić poprzez parkowanie ciągników rolniczych na jezdni.