W towarzystwie gorących fanów, legendarna brytyjska formacja Depeche Mode dała 27 lutego niesamowity pokaz w łódzkiej Atlas Arenie, będący pierwszym z dwóch koncertów zapisanych w jej kalendarzu. Wrażenie na publiczności było ogromne, a entuzjazm widzów nie miał granic.
Podróży do Łodzi zespół podjął się w kontekście trasy koncertowej „Memento Mori”, mającej na celu promocję ich piętnastego albumu studyjnego. Album ten jest hołdem dla niedawno zmarłego członka grupy, Andy’ego Fletchera, który odszedł w 2022 roku. Artystom udało się jednak zaserwować publiczności nie tylko utwory z najnowszego krążka, ale także przeboje z różnych etapów ich twórczości, które są dobrze zakorzenione w muzycznym pejzażu. Za organizację wydarzenia odpowiadała agencja LiveNation.
Po 44 latach na scenie muzycznej, Depeche Mode nadal utrzymuje swoją pozycję jako jedna z najważniejszych i najbardziej innowacyjnych formacji w kręgu muzyki elektronicznej i alternatywnego rocka. Z takim frontmanem jak Dave Gahan, zespół ma możliwość artystycznego eksperymentowania. Jako wokalista Gahan jest wyjątkowy – mocny, głęboki głos i olśniewający urok sceniczny czynią go prawdziwym drapieżnikiem estrady, niezwykle plastycznym i elastycznym.
Dave ma przy sobie świetnego partnera muzycznego, Martina Gore’a, który podczas koncertów wprowadza delikatne, balladowe tony, jak w akustycznej wersji „Strangelove”. Na scenie obaj liderzy są wspierani przez perkusistę Christiana Eignera i Petera Gordeno, grającego na instrumentach klawiszowych.