Zagadka zaginionych leków: Dwadzieścia ampułek znika z karetki pogotowia w Łodzi

W tajemniczych okolicznościach zniknęło dwadzieścia ampułek leków z łódzkiej karetki pogotowia. W połowie czerwca tego roku, z pojazdu ratowniczego, który stacjonował w dzielnicy Łódź-Górna, zaginęło 10 ampułek fentanylu i równie dużo ampułek relanium. Do dzisiaj nie udało się odnaleźć tych leków, a ich zniknięcie jest otoczone mgiełką tajemnicy. Władze Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, na skutek tej sytuacji, zgłosiły sprawę do policji.

Sytuacja ta została potwierdzona przez rzecznika łódzkiego pogotowia, podczas rozmowy z tvn24. Zniknięcie leków zostało wykryte przez jednego z pracowników pogotowia. Adam Stępka, rzecznik prasowy, opowiedział o tym incydencie: „Całkowita liczba zaginionych leków to 20 ampułek – 10 z nich zawierało fentanyl, a pozostałe 10 – relanium. Odkryliśmy to samodzielnie, dzięki czujności jednego z naszych pracowników. Pomimo przeprowadzenia szczegółowego postępowania wyjaśniającego, nie byliśmy w stanie odnaleźć brakujących leków ani ustalić, jak doszło do ich zniknięcia. W związku z tym zdecydowaliśmy się powiadomić o zaistniałej sytuacji policję”.