Już w nadchodzący piątek, 8 listopada, drużyna piłkarska ŁKS Łódź ma szansę na poprawę swojego morale po niedawnej porażce z Ruchem Chorzów. Zmierzą się wtedy na własnym stadionie przy al. Unii Lubelskiej z Polonią Warszawa, dając sobie możliwość odrobienia strat.
Nie jest to najlepszy okres dla łódzkiego zespołu. W ostatnich trzech rozgrywkach odbywających się na ich własnym boisku, nie udało im się wygrać żadnego spotkania. Nawet bardziej niepokojące jest to, że pomimo ich potencjału ofensywnego, nie zdobyli ani jednej bramki w meczach przeciwko Wisłę Płock, Stal Stalowa Wola i Ruch Chorzów. Widać wiec, że drużyna trenowana przez Jakuba Dziółkę doświadcza pewnego kryzysu. Praca nad jego przezwyciężeniem będzie niewątpliwie jednym z kluczowych celów dla całego sztabu szkoleniowego.
Spotkanie z Polonią Warszawa wydaje się być idealną okazją do przełamania pechowej passy. Mimo, że warszawska drużyna to typowy średniak w lidze, jest obecnie na fali trzech zwycięstw i zaczyna się zbliżać do czołówki. „Czarne Koszule” nie będą tak wymagającym przeciwnikiem jak Ruch Chorzów, który niedawno gościł na stadionie przy al. Unii Lubelskiej, ale mimo to ŁKS musi być gotowy na ciężką walkę o punkty.
Dodatkowe emocje podkręca fakt, że ŁKS nie mierzył się z Polonią od osiem lat. Ostatnie spotkanie miało miejsce jeszcze w III lidze – co jest teraz dla łodzian tylko odległym wspomnieniem. Aktualny sezon to nowa karta w historii obu drużyn, jednak łódzcy kibice na pewno nie mieliby nic przeciwko powtórzeniu wyniku ostatniego spotkania i zwycięstwu ich ulubieńców.
Początek meczu na Stadionie im. Władysława Króla zaplanowany jest na godzinę 20:30.