Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 7 września około południa na skrzyżowaniu al. Palki i ul. Pankiewicza w Łodzi. Samochód osobowy potrącił motocyklistę. 31-letni mężczyzna prowadzący motocykl zginął na miejscu.
Przebieg wypadku
Do tragicznego wypadku doszło na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu ulic Palki i Pankiewicza. 71-letnia kobieta, prowadząca samochód marki Toyota skręcała w prawo z ulicy Pankiewicza. Zgodnie z obowiązującymi w tym miejscu przepisami, po takim manewrze kierujący pojazd ma jedynie prawo przejechania skrzyżowania prawym pasem na wprost. Kobieta, łamiąc przepisy zmieniła pas ruchu, chcąc dostać się na skrajny lewy pas. Nie zauważyła jednak jadącego al. Palki motocyklisty, który uderzył w Toyotę. Kierowca motocykla marki Kawasaki nie miał szans na wyhamowanie pojazdu. Siła uderzenia była tak duża, że motocyklista spadł z motocykla i upadł na pas zieleni. Następnie wylądował na przeciwległej jezdni, gdzie został uderzony przez kolejny samochód, marki BMW. Motocyklista, na skutek bardzo poważnych obrażeń wewnętrznych zmarł na miejscu. Według wstępnych ustaleń policji zarówno kierująca Toyotą, jak i prowadzący samochód BMW byli trzeźwi.
Dotychczasowe ustalenia policji
Zgodnie z ustaleniami służb pracujących na miejscu zdarzenia, winna wypadkowi jest kobieta prowadząca samochód marki Toyota. Nie powinna ona wykonywać w tym miejscu manewru zmiany pasa ruchu. Policjantom udało się również ustalić, że 31-letni mężczyzna prowadzący motocykl nie miał uprawnień do kierowania tym pojazdem. Przez kilka godzin w miejscu zdarzenia pracowały służby i tworzyły się ogromne korki w obydwu kierunkach. Zgodnie z wnioskiem prokuratury funkcjonariusze pracujący na miejscu zdarzenia zabezpieczyli obydwa pojazdy. Zostało wszczęte śledztwo w sprawie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Dalszy los kobiety kierującej Toyotą zależy od wyników tego śledztwa. Warto wspomnieć, że prawy pas, na który powinna wjechać kobieta, jest oddzielony od pozostałych specjalnymi separatorami.
Pechowe skrzyżowanie?
Zarówno kierowcy poruszający się tą trasą, jak i policja zgodnie twierdzą, że takie przewinienia na tym skrzyżowaniu są na porządku dziennym. Kierowcy wyjeżdżający z ulicy Pankiewicza bardzo często próbują wjechać na skrajny, lewy pas, co w tym miejscu jest surowo zabronione. Nie pomogły tu wielokrotne kontrole policyjne i karanie przewinień wysokimi mandatami.