W ostatnich dniach, w parkach Łodzi nastąpiło kilka incydentów z udziałem nieznanego mężczyzny na rowerze, który agresywnie zachowywał się wobec kobiet. Jedna z poszkodowanych relacjonuje, że sprawca uderzył ją z dużą siłą w pośladki, a następnie odjechał. Władze policyjne przyznają, że mają informacje o dwóch takich przypadkach.
Pierwszy z incydentów miał miejsce w czwartek (1 czerwca) w parku imienia Henryka Sienkiewicza w Łodzi. Poszkodowaną była kobieta, która spacerowała sama ze swoim psem. Podczas spaceru zauważyła obok siebie mężczyznę na rowerze, który nieprzyjemnie się na nią gapił.
Ofiara opowiada, jak poczuła się zagrożona przy braku innych osób w parku o tej porze dnia. Udało jej się opuścić park i wejść do jednego z sąsiednich budynków. Po pewnym czasie postanowiła jednak wrócić na ulicę i przemieszczać się ulicą Tuwima w kierunku Piotrkowskiej.
Niestety, okazało się, że mężczyzna na rowerze nadal ją obserwował. Wjechał on za nią na chodnik, starając się być niezauważony i cały czas próbował utrzymać się za jej plecami. W pewnym momencie złapał kobietę za płaszcz, a gdy ta zaczęła uciekać, sprawca wyśmiewał się z niej.
Wszystkie zebrane informacje są weryfikowane przez lokalne służby policyjne, które starają się ustalić tożsamość rowerowego zboczeńca oraz dociec, czy miały miejsce inne podobne przypadki.