Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi wystosował list do pana Jarosława z prośbą o opłacanie kosztów utrzymania jego ojca, aktualnie rezydującego w domu pomocy społecznej. Kwota miesięczna wynosi około 2 tysiące złotych, a całość zadłużenia przekroczyła już 100 tysięcy złotych. Mimo to, pan Jarosław odmawia pokrycia kosztów, ponieważ jego ojciec porzucił go, gdy był jeszcze niemowlakiem i przez całe życie nie utrzymywał z nim kontaktów.
Pan Jarosław został po raz pierwszy poinformowany o tym, że jego ojciec jest żywy i mieszka w domu pomocy społecznej w 2019 roku przez łódzki Ośrodek Pomocy Społecznej. W tym samym piśmie przekazano mu informacje o konieczności opłacania miesięcznego utrzymania ojca w wysokości około 2 tysięcy złotych. Wiadomość ta była dla pana Jarosława szokująca, biorąc pod uwagę fakt, że nigdy wcześniej nie widział swojego ojca, który porzucił go jeszcze jako niemowlę.
Zadłużenie pana Jarosława wynosi obecnie około 100 tysięcy złotych. Jego ojciec porzucił go, gdy miał ledwie 10 miesięcy, a powodem rozpadu rodziny była dramatyczna sytuacja, w której ojciec przyłożył nóż do gardła niemowlęcia, domagając się pieniędzy na alkohol.
– Nigdy nie pojawił się na urodzinach swojego syna. Ignorował istnienie swoich dzieci. Nie mam ani jednego zdjęcia mojego syna z jego ojcem. Nie płacił alimentów i nie wysyłał żadnych pieniędzy. Nawet jednej złotówki – wyznaje matka pana Jarosława, pani Wanda.
Małżeństwo pani Wandy rozpadło się po tym, jak jej mąż trafił do więzienia za przestępstwa kryminalne. W toku procesu rozwodowego został pozbawiony praw rodzicielskich.