Jazda po pijanemu w centrum Łodzi

Wiele się ostatnio mówi o bezpiecznej jeździe i walce z piratami drogowymi. Niektórym jednak nie przeszkadzają kolejne kary i zaostrzenia przepisów. Przykładem takiej postawy jest niewątpliwie taksówkarz, który po centrum Łodzi poruszał się w stanie kompletnego upojenia alkoholowego.

Mężczyzna zasnął w trakcie jazdy

Zdarzenie, które niedawno rozegrało się na ulicach Łodzi, na pewno nie należy do codziennych. Policjanci powiadomieni o tym fakcie przecierali oczy ze zdumienia. Taksówkarz, który prowadził samochód w centrum miasta, zasnął. Po skontrolowaniu pojazdu wyjaśniły się przyczyny tego zachowania. Kierowca miał w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu.

Wydarzenie miało miejsce w okolicach pałacu Izraela Poznańskiego we wczesnych godzinach rannych. Kierowca zbliżał się właśnie do skrzyżowania, jednak nie był w stanie dokończyć tego manewru. Procenty we krwi spowodowały jego zaśnięcie.

Całe zdarzenie odkrył kierowca autobusu, który odbywał swój standardowy kurs. Widząc dziwne zachowanie samochodu, zatelefonował po patrol policji.

Jak tłumaczy się taksówkarz

Kierujący Skodą nie jest w stanie wyjaśnić swojego zachowania. Twierdzi, że jego sen spowodowany był zmęczeniem. Nie pamięta on również, gdzie miał się udać ani jakie zdarzenia miały miejsce przed zatrzymaniem pojazdu.

Istnieje spore prawdopodobieństwo, że taksówkarz był uczestnikiem jakiejś kolizji. Samochód, którym się poruszał był bowiem uszkodzony. Na ten moment trwa śledztwo w tej sprawie. Policjanci ustalają trasę taksówkarza i spróbują ustalić przebieg wydarzeń.