Na łódzkim Podlasiu, w niewielkiej miejscowości Buczek, niedaleko Łasku, doszło do przerażającego wypadku drogowego. Kierująca pojazdem osobowym kobieta niespodziewanie zjechała do przydrożnego rowu. W wyniku tego manewru, 30-latka została wyrzucona z auta. Pomimo heroicznego wysiłku służb ratunkowych, które przez blisko 40 minut usiłowały przywrócić jej życie, kobieta poniosła śmierć. Policja, pod nadzorem prokuratury, bada szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Incydent miał miejsce o poranku, około 5.30, na ulicy Zielonej w Buczku. Alarmujący sygnał o samochodzie znajdującym się w rowie został przekazany służbom ratunkowym.
Jak informuje rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi, młodszy brygadier Jędrzej Pawlak, po dotarciu na miejsce zdarzenia, strażacy odkryli dramatyczną scenę. Znaleźli samochód leżący w rowie i kobietę leżącą obok. Mimo intensywnej, trwającej niemal 40 minut reanimacji prowadzonej przez zespół strażaków i ratowników medycznych, nie udało się uratować życia kobiety.