Wczoraj w Łodzi miało miejsce wyjątkowe zdarzenie – Święty Mikołaj wylądował w naszym mieście. A to oznacza jedno! Święty Mikołaj jest już jest w Polsce! Wczoraj, przed południem samolot z wyczekiwanym gościem wylądował na łódzkim lotnisku im. Reymonta. Później korowód świętego Mikołaja przejechał ulicami Łodzi. Sprawdzamy, co działo się wczoraj na ulicach Łodzi.
Prezenty i moc atrakcji
Oczywiście przylot św. Mikołaja wiąże się z licznymi prezentami, które gość przywiózł ze sobą. Od rana na płycie postojowej lotniska czekały dzieci, skrzaty, renifer, wiewióra i biedronka. Nie da się ukryć, że dzieciaki z niecierpliwością wyczekiwały przylotu samolotu. Mikołaj przywitał dzieci, a póżniej zabawy było co nie miara! W hali przylotów na dzieci czekało mnóstw atrakcji. Na karuzelach z bagażami kręciły się prezenty wyładowane z samolotu przez pomocników. Mikołaj zabrał się do pracy i obdarował każde dziecko. Po wstępnych zabawach orszak świętego Mikołaja wyruszył do łódzkich domów dziecka. Gość odwiedził także podopiecznych z Fundacji „Dom w Łodzi” i Stowarzyszenia Łódzkie Hospicjum dla Dzieci – Łupkowa.
Niecodzienna podróż samolotem
Nie da się ukryć, że podróż samolotem to nietypowe odwiedziny przez Mikołaja. Zwyczaj podróżuje on przecież saniami, które ciągną renifery. Jak się okazuje, Mikołaj przyznał, że początkowo miał bilet na różowy samolot Wizz Air, jednak był on zarezerwowany dopiero na przyszły tydzień. Jak sam podkreśla, stwierdził jednak, że nie będzie kazał czekać dzieciom i przyleciał wcześniej, tuż przed Mikołajkami.