Kazimierzów koło Łodzi. Pies zaatakował 70-latkę

Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór. Pełniący tam dyżur funkcjonariusze otrzymali pilne zgłoszenie, z którego wynikało, że ciężko ranna została 70-letnia kobieta, która została zaatakowana przez psa. Zdarzenie to miało miejsce w miejscowości Kazimierzów.

Szybka akcja ratowników

Ratownicy medyczni bez wahania postanowili wezwać śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, aby szybciej dotrzeć do poszkodowanej kobiety i udzielić jej niezbędnej pomocy medycznej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta czuje się dobrze, a jej życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.

W tym samym czasie mundurowi mieli za zadanie ustalić, gdzie znajduje się pies, który pogryzł 70-letnią kobietę. Funkcjonariusze poszukiwali także właścicielki psa. Z zadania policjanci wywiązali się znakomicie i już po chwili znane były personalia opiekunki czworonoga. Okazała się nią 83-letnia kobieta, która mieszkała w niewielkiej odległości od miejsca zdarzenia.

Kobieta nie uniknie odpowiedzialności?

Niestety, właścicielka psa rasy owczarek niemiecki musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Usłyszy ona bowiem zarzut narażenia osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z pewnością takiej kary kobieta się nie spodziewała. Oczywiście w takim przypadku wymiar kary nie będzie wygórowany, jednak na drugi raz da właściciele do myślenia, czy warto swojego czworonoga wypuszczać samopas.

Pamiętajmy, że to my jesteśmy odpowiedzialni za naszego czteronożnego przyjaciela. W przypadku gdy nasz przyjaciel zrobi komuś krzywdę, to na nas spada odpowiedzialność karna za takie wydarzenie.
Bardzo często dochodzi do sytuacji pogryzienia dziecka, czy nawet osoby dorosłej. Pieski są bardzo często bez smyczy, a już nagminną sytuacją jest ta, w której naszemu przyjacielowi brakuje kagańca. W takich sytuacjach prawo praktycznie w każdym przypadku stoi po stronie osoby pokrzywdzonej, albowiem to na właścicielu czworonoga spoczywa za niego odpowiedzialność.