Wprawdzie dwutygodniowe ferie zimowe cieszyły dzieci w województwie łódzkim już w drugiej połowie stycznia, ale zima wciąż trwa i to może być okazja do jakiegoś krótkiego wypadu na narty. Również rodzice zasługują na krótki zimowy wypoczynek. Na co trzeba zwrócić uwagę podczas układania planów urlopowych, aby zabawa na stoku przebiegła bez przykrych niespodzianek?
Narty z dzieckiem – czy to dobry pomysł?
Jeździsz na nartach od lat i chciałbyś zarazić tą pasją swoje dziecko? Mnóstwo rodziców ma podobne podejście do sprawy, od najmłodszych lat oswajając swoje pociechy ze stokiem i deskami. Czy słusznie? A może to szkodliwa dla dzieci zachcianka?
W artykule na https://mubi.pl/poradniki/wyjazd-na-narty-z-dzieckiem/ autor wskazuje, że odpowiedź na to pytanie jest w dużej mierze kwestią indywidualną. Wszystko zależy bowiem od stopnia rozwoju fizycznego dziecka – z tego powodu niektóre maluchy mogą być gotowe do nauki jazdy na nartach nawet znacznie wcześniej od innych.
Do tego dochodzi jednak jeszcze inna kwestia, czyli efektywność nauki. W przypadku 2 czy 3-latków może być trudno o to, żeby dobrze zrozumiały i we właściwy sposób przyswoiły polecenia rodzica czy instruktora, co nie powinno stanowić problemu w przypadku starszych, 6 czy 7-letnich dzieci. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby już w tak młodym wieku oswajać dziecko ze stokiem, choćby za sprawą zwykłych zabaw na śniegu. O ile tylko nasza pociecha wyrazi tym zainteresowanie.
Największym grzechem rodziców często bywa bowiem fakt, że próbują swoje pociechy do czegoś zmusić. Pamiętaj, że jazda na nartach ma stanowić przyjemność – próba wymuszenia jej na siłę to najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić, bo łatwo w ten sposób zrazić dziecko do sportu.
Nauka jazdy na nartach dla dzieci – przygotowania, sprzęt, instruktorzy
Jeśli uważasz, że Twoje dziecko jest już gotowe, żeby podjąć próbę nauki jazdy na nartach, możemy przejść do kolejnego punktu, czyli przygotowań. Co zrobić, żeby wszystko poszło gładko?
- Przed rozpoczęciem nauki ważne jest, żeby dziecko było do niej odpowiednio przygotowane pod kątem fizycznym. Chodzi o zwykłą koordynację ruchową i przygotowanie mięśni i stawów do wysiłku, które można uzyskać, jeśli maluch na co dzień spędza czas aktywnie (np. bawiąc się na podwórku, biegając, dużo się ruszając itp.). Jeżeli natomiast dziecko prowadzi raczej siedzący tryb życia, warto je wcześniej nieco “rozruszać”, czy to wykonując proste ćwiczenia w domu, czy np. zapisując pociechę na jakieś zajęcia sportowe.
- Kolejną kwestią jest dobór odpowiedniego sprzętu narciarskiego dla dziecka. Niekoniecznie musi on być najdroższy – pamiętaj, że dzieci rosną, więc na kolejny zimowy sezon wszystko może być już za małe. Rozwiązanie? Może to być zakup używanego sprzętu (za wyjątkiem butów i kasku) lub kombinezonu, a także skorzystanie z wypożyczalni. Oczywiście narty, wiązania, buty czy kijki należy dopasować odpowiednio do wzrostu i wagi dziecka. Nie zapomnij też o bieliźnie termicznej, rękawicach, czapce i goglach.
- Teraz pora na dylemat pod tytułem: nauka jazdy na nartach z rodzicem, instruktorem czy w szkółce narciarskiej? Wszystkie mają swoje wady i zalety. Samodzielna nauka nic nie kosztuje, ale podejmować się jej powinni wyłącznie ci rodzice, którzy mają odpowiednie doświadczenie i są pewni, że potrafią przekazać dziecku właściwą wiedzę. Instruktor to rozwiązanie najdroższe, za to najskuteczniejsze, bo gwarantuje skupienie pełnej uwagi na dziecku. W szkółce narciarskiej maluchów jest więcej, zatem nauka trwa dłużej, za to dziecko może uczyć się i bawić w grupie rówieśników. Wybór należy do Ciebie.
- Wreszcie trzeba sobie postawić pytanie: Polska czy zagranica? W przypadku nabywania pierwszych doświadczeń na nartach krajowe stoki mogą być o tyle lepsze, że nie będzie problemu z barierą językową w razie korzystania z instruktora jazdy. Z drugiej strony, w zagranicznych kurortach też można znaleźć nauczycieli mówiących po polsku, a jest więcej możliwości pod względem tras, w tym takich przeznaczonych specjalnie dla początkujących i najmłodszych narciarzy.
Wyjazd na narty z dzieckiem a ubezpieczenie
Wszystko gotowe? Kurort wybrany? Sprzęt kupiony i spakowany? Cała rodzina nie może się już doczekać? Zanim wyruszycie na stok, pozostaje do załatwienia jeszcze jedna bardzo istotna sprawa a mianowicie kwestia ubezpieczenia narciarskiego. Jak wybrać polisę, która zapewni Tobie i Twoim najbliższym najlepszą ochronę w razie wypadku na nartach?
Kalkulator ubezpieczenia turystycznego na mubi.pl to narzędzie, dzięki któremu łatwo znajdziesz ubezpieczenie narciarskie dopasowane idealnie do Waszych potrzeb. Wystarczy poświęcić kilka minut, żeby wybrać najlepszą ofertę ubezpieczenia. Co powinna zawierać?
-
- Ubezpieczenie kosztów leczenia (KL) – najważniejsze w całej polisie, bo właśnie ono gwarantuje pokrycie wydatków związanych z uzyskaniem pomocy medycznej po wypadku na stoku.
- Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) – z niego wypłacana jest rekompensata za doznanie trwałego uszczerbku na zdrowiu.
- Assistance podróżne – zapewnia pomoc ubezpieczyciela np. wtedy, gdy to Ty doznasz kontuzji na stoku i będzie potrzebna opieka nad dziećmi.
- Ubezpieczenie OC prywatne – dzięki niemu ubezpieczyciel pokryje koszty rekompensaty osobie trzeciej, która dozna szkody z winy Twojej lub Twojego dziecka.
- Ubezpieczenie bagażu i sprzętu sportowego – będzie przydatne w razie zniszczenia, uszkodzenia lub kradzieży Waszych rzeczy osobistych.
A co gdy dziecko posiada NNW szkolne, a cała rodzina ma karty EKUZ? Czy wówczas potrzebne jest ubezpieczenie? Okazuje się, że tak!
– NNW szkolne i EKUZ mają ograniczenia. Pierwsze zapewnia wyłącznie odszkodowanie po wypadku, nie pokrywa kosztów leczenia i rehabilitacji. Z kolei Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego gwarantuje pokrycie kosztów niezbędnej pomocy w placówkach publicznej służby zdrowia. Część lub całość wydatków i tak spada więc na poszkodowanego – tłumaczy Mateusz Piesowicz z porównywarki Mubi.