Radny łódzkiej Rady Miejskiej, Michał Olejniczak, nie kryje swojej krytyki wobec działania ministra Waldemara Budy. Zwraca uwagę na rzadką obecność polityka w Łodzi, pomimo jego licznych wizerunków na bilbordach i banerach. Według Olejniczaka, minister Buda wydaje się nieznajomy z problematyką miasta, a środki przeznaczone na Krajowy Plan Odbudowy traktuje jako abstrakcję. Istotnym aspektem jest fakt, że Łódź mogłaby skorzystać z tego planu, otrzymując aż 6 miliardów złotych.
Olejniczak nie omieszkał również podkreślić, iż Waldemar Buda nie jest zwolennikiem zwiększania dochodów samorządów z tytułu podatku PIT. W konsekwencji takiego stanowiska, finanse łódzkiego samorządu zmniejszyły się o setki milionów złotych przez zmiany podatkowe. Jak zauważa radny, polityka partii rządzącej nie sprzyja samorządom, które nie są zarządzane przez członków PiS. W rezultacie łodzianie wyrażają swoje niezadowolenie z takiego biegu spraw, dając ministrowi Buda symboliczną czerwoną kartkę.
Podobne zdanie na temat ministra wyraża kolejny radny Rady Miejskiej w Łodzi, Mateusz Walasek. Uważa on, że Waldemar Buda nie wpłynął znacząco na rozwój miasta, a złożone przez niego obietnice pozostają niewypełnione. Walasek przypomina o zapowiedzi z 2018 roku dotyczącej budowy tunelu pod torami przy ulicy Widzewskiej. Pomimo upływu pięciu lat, inwestycja ta nadal jest niezrealizowana. Radny zwraca również uwagę na nierówny podział funduszy z programu Polski Ład. W jego opinii, Łódź otrzymała zdecydowanie za mało środków na inwestycje, w porównaniu do miejscowości, w których rządzą politycy z PiS.