Mężczyzna, przyznający się do popełnienia poważnego przestępstwa, skierował swoje kroki do jednej z łódzkich komend policji. Zgłosił, że jest odpowiedzialny za śmierć własnej matki, która w chwili śmierci miała 74 lata. W wyniku tego wyznania prokuratura w Łodzi miała możliwość postawienia mu zarzutów. Incydent, który ostatecznie skończył się tragedią, miał miejsce w lutym 2016 roku. Jeżeli mężczyzna zostanie uznany za winnego, może mu grozić wyrok dożywocia.
Okoliczności tej zbrodni wydarzyły się w Kole. Dokładnie 29 lutego 2016 roku nastąpiła decydująca wizyta krewnego u 74-letniej kobiety, mieszkańca samotnej pani. Niecodziennym elementem tej sytuacji okazało się to, że drzwi do domu nie były zamknięte na klucz. To wydawało się podejrzane, biorąc pod uwagę fakt, że starsza kobieta była znana ze swojego ostrożnego charakteru. Ponadto, wewnątrz mieszkania panował prawdziwy chaos, który mógł sugerować, że doszło do włamania. W obliczu tych podejrzeń, mężczyzna podjął decyzję o wezwaniu funkcjonariuszy policji na miejsce. To właśnie oni dokonali makabrycznego odkrycia – na schodach prowadzących do piwnicy leżały zwłoki pokrzywdzonej kobiety.