Przez kilka poprzednich miesięcy, na jednej z dróg w Łodzi, konkretnie na ulicy Tymienieckiego, zauważalny był czerwono-biały pachołek. Oznaczał on obecność niebezpiecznego otworu w nawierzchni drogi, który stanowił poważne zagrożenie dla kierowców. Paradoksalnie, z biegiem czasu, dziura poszerzyła się na tyle, że sama pochłonęła owy pachołek. W odpowiedzi na to, służby drogowe postawiły na miejscu nowy pachołek.
Jednak to kuriozalne wydarzenie nie umknęło uwadze społeczności internetowej. Konkretnie stało się tematem dyskusji wśród członków publicznej grupy o nazwie LDZ Zmotoryzowani Łodzianie na jednym z popularnych serwisów społecznościowych. W swoim poście jeden z użytkowników podkreślił absurd sytuacji, gdzie pachołek ostrzegający przed dziurą w drodze, stojący od wielu miesięcy na ulicy Tymienieckiego w Łodzi, sam wpadł do niej. Na dodatek obok zapadliska o głębokości przekraczającej metr, które 'przejęło’ pierwszy pachołek, postawiono kolejny.
Pracownicy służb drogowych potwierdzili zamiar naprawienia uszkodzonej nawierzchni. Tym niemniej, zdają sobie sprawę, że może to wiązać się z dużymi wydatkami. Jednak zobowiązali się do podjęcia wszelkich działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa na drodze.