Przez ostatnie tygodnie, liczne sklepy przyciągały klientów różnorodnymi promocjami. W szczególności drogerie oferowały obniżone ceny, w związku z niedawnymi obchodami dnia zakochanych. Perfumy, będące jednym z najbardziej pożądanych prezentów na Walentynki, były głównym celem niektórych klientów. Jak jednak informują służby policyjne, nie wszyscy konsumenci decydowali się na korzystanie z promocji, wybierając zamiast tego bezpłatne „upominki od serca”.
Jak twierdził 22-letni mężczyzna przekazany w ręce policji za kradzież perfum z dyskontu w Łęczycy, „promocje są fajne, ale najtaniej… za darmo”. Co więcej, taka forma „zakupów” przypasowała mu do tego stopnia, że postanowił „odwiedzić” swoje ulubione miejsce aż trzykrotnie. Niestety dla niego, policyjni funkcjonariusze zdołali go zatrzymać jeszcze przed tym, jak zdążył wręczyć aromatyczne prezenty swojej ukochanej.
Inni złodzieje okazali się bardziej rozważni. Dwaj mężczyźni z Wielunia zdążyli obdarować swoje partnerki skradzionymi prezentami na Walentynki, jednak pod warunkiem, że te zostaną przechowywane na półkach w łazienkach. Właśnie tam policjanci odnaleźli zabrane bez zgody właściciela produkty. 37-letni i 39-letni mężczyźni dwukrotnie „zaopatrzyli” się w perfumy i kosmetyki bez ponoszenia żadnych kosztów, korzystając z metody dobrze znanej służbom policyjnym.