Nieoficjalnej klasyfikacji najważniejszych wydarzeń piątkowej rywalizacji w ramach PKO Ekstraklasy już znamy, a jedno z nich mogło mieć decydujący wpływ na wynik pierwszej kolejki. Kay Tejan, gracz ŁKS Łódź, zmarnował doskonałą okazję podczas meczu z Legią Warszawą. Gdyby go nie przegapił, nowicjusz rozgrywek mógłby doprowadzić do remisu.
Mecz rozpoczął się od słabej gry ze strony Łódzkiego Klubu Sportowego. W pierwszej połowie nie oddali nawet jednego, choćby nietrafionego strzału. Tymczasem gracze Legii podejmowali próby zdobycia bramki aż sześć razy. Tomas Pekhart umieścił piłkę w siatce, natomiast Josue nie wykorzystał nadarzającej się okazji rzutu karnego. Jego strzał został pewnie obroniony przez Aleksandra Bobka, który brawurowo radził sobie między słupkami.
Wraz z początkiem drugiej części gry, ruch na boisku mógł – i powinien – ulec zmianie. Niestety dla drużyny z Łodzi, los pokierował inaczej. Debiutujący w barwach ŁKS Kay Tejan, będąc w idealnej sytuacji do strzału, uderzył… prosto w prawy słupek.