W planach było, że ulica Przybyszewskiego od prawie roku powinna być już całkowicie dostępna dla ruchu drogowego. Początkowy harmonogram wskazywał na lipiec 2023 roku jako datę zakończenia prac remontowych na pierwszym odcinku tej arterii, to jest od placu Reymonta do ulicy Grabowej.
Natomiast 30 czerwca został oficjalnie wyznaczony jako termin zakończenia prac na odcinku ulicy Przybyszewskiego rozciągającym się od placu Reymonta do alei Śmigłego-Rydza. Ten termin został ustalony przez Urząd Marszałkowski, który nadzoruje fundusze unijne przeznaczone na inwestycje łódzkie. Pod koniec ostatniego roku, urzędnicy wyjaśniali, że jeśli prace nie zostaną ukończone w całości, to dotacja unijna zostanie zmniejszona o wartość tych prac, które nie zostały zrealizowane.
Świadomość o tym, że wszystkie prace nie zostaną ukończone, jest powszechna wśród mieszkańców okolic modernizowanego odcinka ulicy Przybyszewskiego oraz osób, które niedawno przejeżdżały przez skrzyżowanie tej ulicy z ulicą Kilińskiego. Właśnie tam, przy niewielkim fragmencie jezdni utrzymanej w ruchu w obu kierunkach, widnieje potężny wykop. Od paru miesięcy ogromna dziura na skrzyżowaniu nie ulega zmniejszeniu, ponieważ nie ma tam żadnej aktywności ze strony pracowników drogowych. Zauważalna jest jedynie przesunięta bliżej wykopu elektroniczna tablica Systemu Informacji Pasażerskiej, która pierwotnie znajdowała się na starym przystanku przy ulicy Kilińskiego.