Ewa Tęczak, specjalistka od rynku nieruchomości z portalu Otodom, wyraża niepokój co do kwestii limitów cenowych za metr kwadratowy w nowym rządowym programie „Mieszkanie na start”. Jest zdania, że o ile takie limity nie zostaną uwzględnione, rynek mieszkaniowy może doświadczyć wpływu kolejnego silnego czynnika wpływającego na kształtowanie się cen. Eksperci widzą to jako tymczasową ofertę promocyjną i podkreślają konieczność szybkiego działania dla tych, którzy chcą skorzystać z tej okazji.
Program „Mieszkanie na start”, zgodnie z prośbą Polskiej Agencji Prasowej o jego ocenę, przewiduje m.in. udostępnienie kredytów z preferencyjnymi stopami procentowymi dla osób i rodzin, których dochodów miesięcznych mieszczą się w granicach wyznaczonych przez resort.
Sektor nieruchomości jest jednak szczególnie wrażliwy na wszelkie zmiany i specjaliści z Otodom podkreślają znaczenie ewentualnych limitów cenowych za metr kwadratowy w kontekście wpływu programu „Mieszkanie na start” na rynek. Brak takich ograniczeń może, ich zdaniem, przyczynić się do powstania kolejnego mocnego czynnika wpływającego na ceny.
Ewa Tęczak podkreśla, że podobną sytuację obserwowano już wcześniej w przypadku innych programów tego typu. Przed ogłoszeniem szczegółów dotyczących nowego programu, wielu sprzedających – zarówno deweloperzy, jak i prywatni właściciele – mogą wstrzymać się z oferowaniem nowych nieruchomości.
Ekspertka Otodom zwraca uwagę na to, że na tle trudności z podażą, które były widoczne w zeszłym roku i skutkowały spadkiem poziomu oferty na rynku deweloperskim o blisko 10 tysięcy rok do roku (czyli o 19% na siedmiu największych rynkach), istnieje niemal pewność, że czekają nas dalsze znaczące wzrosty cen mieszkań.