W wyniku napadu na kobietę doszło do kradzieży torebki, w której znajdowały się między innymi pieniądze. Mężczyzna odpowiedzialny za ten czyn oddał łup swojej znajomej, stawiając ją wobec zarzutów paserstwa. Po zatrzymaniu go przez policję, został on tymczasowo umieszczony za kratkami. Za jego przestępstwo grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności – informuje sierżant sztabowy Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Łódzka policja przechwyciła dwóch podejrzanych w nawiązaniu do napadu rabunkowego, który miał miejsce w pobliżu ulic Przybyszewskiego i Sosnowej.
Sierżant Jasiak szczegółowo opisał zdarzenie: „Agresor zaatakował 54-letnią damę idącą chodnikiem. Kiedy kobieta upadła, złodziej pozbawił ją torebki. W środku znajdowały się między innymi portfel, telefon komórkowy, dokumenty, klucze oraz inne rzeczy osobiste. Wszystko razem miało wartość przekraczającą 1300 złotych”.
„Zaledwie kilka godzin po zbrodni, funkcjonariusze dopadli sprawców. Złapani na gorącym uczynku 40-latek i jego 36-letnia znajoma przyznali się do winy podczas rozmowy z policjantami” – uściślił funkcjonariusz.