Weterynarze z różnych części kraju podejmują się próby rozwikłania zagadki dotyczącej niewyjaśnionej choroby, która coraz częściej dotyka koty. Zwierzęta z takim schorzeniem wykazują bardzo specyficzne objawy, takie jak otępienie, sztywność kończyn, duszności, drgawki czy nawet napady padaczkowe. Niestety, wielu z tych kotów nie udaje się ocalić. W związku z tym niektóre kliniki weterynaryjne apelują o ograniczenie spacerów dla kotów, unikanie podawania im surowego mięsa oraz niedopuszczanie do kontaktu z ptakami. Jedna z niepotwierdzonych teorii sugeruje bowiem, że przyczyną choroby może być wirus ptasiej grypy.
Główny Inspektorat Weterynarii (GIW) usiłuje uspokoić sytuację i zapewnia, że bieżąco monitoruje rozwój wydarzeń. Podkreśla również stały kontakt z Wojewódzkimi Lekarzami Weterynarii w celu nadzoru oraz analizowania sytuacji. Obecnie Inspekcja Weterynaryjna koncentruje się na zebraniu jak największej ilości informacji możliwych do potwierdzenia za pomocą naukowych metod. Prowadzone są ścisłe badania nad próbkami pobranymi od chorych zwierząt w celu ustalenia przyczyny choroby o nieznanej etiologii.
Wstępne wyniki badań próbek pobranych od dotkniętych schorzeniem kotów sugerują, że tajemnicza choroba może mieć związek z grypą. Główny Inspektorat Weterynarii czeka na rezultaty kolejnych badań, które obecnie są prowadzone bez przerwy. Dopiero po ich analizie będzie można wyciągnąć dalsze wnioski i podjąć odpowiednie działania. Możliwe, że wyniki zostaną ogłoszone na początku następnego tygodnia.