Od zeszłego roku, przystanki autobusowe są wyposażone w kody QR. Mimo to, jak podkreśla rajca miejski Marcin Hencz, większość pasażerów nie zdaje sobie sprawy z ich obecności. Dlatego sugeruje on, aby powiększyć wielkość naklejek zawierających kody.
Kiedy pasażer skanuje kod QR na przystanku, ma dostęp do wirtualnej tablicy odjazdów. Jednak pytanie brzmi: czy pasażerowie są świadomi tej możliwości?
Odpowiedź jednej z pasażerek na przystanku Tymienieckiego – Kilińskiego była zdecydowanie twierdząca. Wyraziła swoje zdziwienie, mówiąc: „Nie miałam pojęcia, że coś takiego funkcjonuje. To spore ułatwienie. Dziękuję za zwrócenie uwagi.”
Jednak nawet wśród tych, którzy korzystają z kodów QR, pojawiają się problemy. Jeden z pasażerów podzielił się swoim doświadczeniem: „Wiedziałem o nich i korzystam, ale zdarzyło się, że nie zawsze wyświetlały prawidłowe sytuacje. W ferie miałem taką sytuację, że tablica wskazywała, iż autobus odjechał, a następny będzie za 20 minut. Ruszyłem więc na piechotę. Po 5 minutach pojazd mnie minął, a ja mogłem mu jedynie pomachać.”