W ostatnich dniach Łódź znalazła się w centrum ogólnopolskiej afery finansowej, która wywołała niepokój zarówno wśród lokalnych inwestorów, jak i przyszłych nabywców mieszkań. Prokuratura Okręgowa w Łodzi poinformowała o aresztowaniu prezesa spółek z grupy kapitałowej Hreit – osoby odpowiedzialnej za zarządzanie inwestycjami mieszkaniowymi w wielu polskich miastach.
Jak dużą skalę ma sprawa?
Według ustaleń śledczych, liczba osób poszkodowanych w wyniku działań prezesa przekroczyła ponad pół tysiąca – mowa o 565 pokrzywdzonych. Łączne straty inwestorów to nie tylko ponad 143 miliony złotych, ale również znaczne kwoty w innych walutach: ponad 245 tysięcy euro, 10 tysięcy franków szwajcarskich i 182 tysiące dolarów. Prokuratura nie wyklucza, że te liczby mogą jeszcze wzrosnąć, bo postępowanie wciąż trwa i zgłaszają się kolejne osoby.
Koordynacja śledztwa – co się dzieje w Łodzi?
Nad sprawą pracuje powołany specjalnie zespół dochodzeniowo-śledczy, odpowiedzialny za analizę setek zgłoszeń i dokumentów. Jak zapewnia prokurator Paweł Jasiak, rzecznik lokalnej prokuratury, śledztwo dotyczy przedsięwzięć w całym kraju, choć to właśnie łódzcy śledczy prowadzą najważniejsze czynności. Skala sprawy oraz liczba wątków wymagają współpracy z policją i ekspertami finansowymi.
Co wiemy o mechanizmie oszustwa?
Prezesowi stawia się zarzut doprowadzenia setek osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym majątkiem. Kluczowe dla sprawy są inwestycje w takich miastach jak Łódź, Rzeszów czy Kraków. Śledczy twierdzą, że pokrzywdzonych wprowadzano w błąd co do rzeczywistej sytuacji finansowej grupy Hreit i jej możliwości realizacji obietnic inwestycyjnych. Wielu mieszkańców wpłacało oszczędności życia, wierząc w zapewnienia o bezpiecznym zwrocie i terminowym oddaniu mieszkań.
Najbardziej poszkodowane inwestycje – konkretne adresy i kwoty
Jednymi z najgłośniejszych przypadków są projekty Łozowa 48 oraz Tuwima Gardens – przedsięwzięcia dobrze znane łodzianom i mieszkańcom okolicznych osiedli. W niektórych lokalizacjach straty przekraczają nawet kilkanaście milionów złotych. Wciąż trwa szczegółowa analiza dokumentów i przesłuchiwanie osób, które zdecydowały się zaufać spółce Hreit.
Kolejne projekty pod lupą prokuratury
Nie tylko Łódź, ale i inne miasta, gdzie grupa Hreit prowadziła działalność deweloperską, są obecnie analizowane przez śledczych. Każda nowa inwestycja może ujawnić kolejne nieprawidłowości, dlatego prokuratura apeluje do osób, które czują się oszukane, o kontakt i zgłaszanie swoich przypadków.
Stanowisko zatrzymanego i dalsze kroki
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, prezes podczas przesłuchania nie przyznał się do winy, jednak złożył szczegółowe wyjaśnienia. Prokuratura potwierdza, że nie znalazły one odzwierciedlenia w zgromadzonych dowodach. W związku z tym podjęto decyzję o zabezpieczeniu majątku podejrzanego oraz wystąpiono do sądu o tymczasowy areszt.
Co grozi podejrzanemu i jak chronieni są poszkodowani?
Zgodnie z przepisami, za przestępstwa finansowe na tak dużą skalę grozi kara do 10 lat więzienia, a jeśli wartość strat przekracza 10 milionów złotych – nawet do 25 lat pozbawienia wolności. Sąd zgodził się na trzymiesięczny tymczasowy areszt wobec prezesa, aby zabezpieczyć dalszy bieg postępowania.
Dla mieszkańców: co robić, jeśli jesteś poszkodowany?
Jeżeli jesteś inwestorem lub klientem któregoś z projektów Hreit i masz wątpliwości co do wpłaconych środków, skontaktuj się z Prokuraturą Okręgową w Łodzi. Każde zgłoszenie jest analizowane, a Twoje zeznania mogą pomóc w wyjaśnieniu sprawy oraz zabezpieczeniu Twoich interesów.