Zaskakujące wydarzenie miało miejsce w Łodzi, na jednej z myjni samochodowych. Pijany kierowca marki Audi został zatrzymany przez dwóch obywateli, którzy nie pozwalając mu kontynuować jazdy, potencjalnie uchronili miasto przed tragedią. Mężczyzna miał niemal cztery promile alkoholu we krwi, co jest ilością znacznie przekraczającą dozwolone normy. Niepokojące jest również to, że 35-latek posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz musi się przygotować na surowe konsekwencje prawne.
To niecodzienne zdarzenie miało miejsce w południe 14 grudnia. Na myjni w dzielnicy Górna w Łodzi, dwaj mężczyźni natychmiast zauważyli nietypowe zachowanie kierowcy Audi. Dzięki ich czujności i odpowiedzialnej postawie, udało się uniknąć potencjalnego wypadku drogowego. Nie tylko szybko zareagowali na zagrożenie, ale także uniemożliwili pijanemu kierowcy dalszą jazdę i powiadomili o sytuacji odpowiednie służby.
Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyli policjanci z łódzkiej drogówki. Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości 35-latka, okazało się, że mężczyzna miał w organizmie niemal cztery promile alkoholu. Dodatkowo, sprawdzenie w systemach policyjnych ujawniło, że mężczyzna ma nałożony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz, za swoje nieodpowiedzialne postępowanie, grozi mu wysoka grzywna oraz kara więzienia do nawet pięciu lat.