Akty agresji ze strony pijanego mężczyzny były powodem do wezwania służb interwencyjnych do sklepu z alkoholem, usytuowanego przy ulicy Bartoka 69 w Łodzi. Klient, będący pod wpływem alkoholu, nie tylko zachowywał się agresywnie i wulgarnie, ale także odmówił wyjścia ze sklepu. Właściciel sklepu zdecydował się wezwać na pomoc policję.
Na miejscu zjawili się funkcjonariusze VI komisariatu łódzkiej policji, którzy po przybyciu musieli rozwiązać delikatną sytuację. Mimo że udało im się wyprowadzić agresywnego klienta na zewnątrz i obezwładnić go kajdankami, pojawił się problem z umieszczeniem go w policyjnym radiowozie.
35-letni mężczyzna nie był skłonny do współpracy i nie reagował na polecenia policji, aby prawidłowo usiąść na tylnej kanapie radiowozu. Przez kilka minut jego tułów pozostawał na siedzeniu, podczas gdy nogi wystawały na zewnątrz pojazdu. Zmusiło to policjantów do wezwania dodatkowych sił.
W końcu, około 20.20, agresywny mężczyzna ustąpił pod presją. Wdał się w słowną przepychankę z policjantami, ale ostatecznie usiadł na tylnej kanapie radiowozu. Wsparcie okazało się niepotrzebne.
Komisarz Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi poinformowała, że 35-latek został bezpiecznie przetransportowany do izby wytrzeźwień MCTiPZ na ulicy Przybyszewskiego w Łodzi.