Notoryczne opóźnienia w dojeżdżaniu do pracy czy szkoły to smutna norma dla mieszkańców Łodzi, zwłaszcza tych, którzy korzystają z ulic Malowniczej i Transmisyjnej. Jak sami deklarują, stanie w korku na tych trasach potrafi zabrać nawet 40 minut ich cennego czasu, co jest dla nich uciążliwe.
Właśnie dla tych osób prawdziwym wybawieniem miałaby być budowa wiaduktu lub tunelu. Był to wynik wielu rozmów i narad przeprowadzonych przez miasto, które finalnie zdecydowało się złożyć wniosek o dofinansowanie tej inwestycji. W jej realizacji ma pomóc PKP.
– Czasami stałam nawet 45 minut. Moje dziecko musi przejść na drugą stronę tych torów, aby dotrzeć do szkoły – to prawdziwa tragedia. O tym, czy zdążymy na czas decyduje los. Na ogół jednak nie jesteśmy w stanie uniknąć spóźnienia – lamentuje jedna z mieszkanek Łodzi, mieszkająca w pobliżu ulicy Malowniczej.
Niestety, jest to tylko jedno z wielu podobnych opowieści łodzian i łodzianek, których droga do szkoły czy pracy prowadzi przez przejazd kolejowy na ulicy Malowniczej. To właśnie tamtędy kursują pociągi z Warszawy, Katowic czy Krakowa, zmierzające na dworce Łódź Widzew i Łódź Fabryczna. W ciągu doby może to być aż 250 przejeżdżających składów. Każdy z nich oznacza zamknięcie szlabanu i rosnącą frustrację mieszkańców.