Szpital imienia Biegańskiego w Łodzi został obdarowany grantem w wysokości 17 milionów złotych od Agencji Badań Medycznych. Te środki przeznaczone są na prowadzenie badań nad hipercholesterolemią rodzinną – genetycznie uwarunkowaną chorobą, która może stać się przyczyną zawałów i miażdżycy u ludzi w bardzo młodym wieku.
Znajdujący się w Łodzi ośrodek medyczny rozpoczyna rekrutację osób do programu badań, którego celem jest diagnoza hipercholesterolemii rodzinnej – schorzenia genetycznego manifestującego się przez wysokie stężenie cholesterolu we krwi. Eksperci uważają, że jest to najczęstsza choroba genetyczna, dotykająca średnio jednego na 250 ludzi.
Estymacje mówią, że cierpi na nią blisko 150 tysięcy Polaków. Jednakże tylko 5 procent spośród nich dostało właściwą diagnozę i niewielka liczba jest poddana odpowiedniemu leczeniu. Niewykryta przez wiele lat, choroba może rozwijać się bezobjawowo jeśli nie wykonamy lipidogramu i nie sprawdzimy poziomu cholesterolu. Głównie dotyczy to dzieci i młodzieży, dla których badanie to nie jest rutynowo zlecanym.
Profesor Marlena Broncel, stojąca na czele Kliniki Chorób Wewnętrznych i Farmakologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, podkreśla: „Problemem z tą chorobą jest to, że diagnozuje się ją dopiero u osób w wieku 45-50 lat, kiedy pacjent ma już zaawansowaną miażdżycę lub doświadcza zawału serca. Dlatego rozpoczynamy badanie o nazwie Picolo-FH skierowane do dzieci w wieku od 10 do 15 lat. Naszym celem jest wykrywanie schorzenia już w tak młodym wieku, a tym samym zapobieganie chorobom sercowo-naczyniowym. Dzieci te będą leczone u nas, a dzięki nim trafimy także do ich rodziców, którzy również otrzymają właściwe leczenie”.