Po nieudanej inauguracji PKOEkstraklasy, gdzie ŁKS przegrał z Legią Warszawa, drużynę czeka kolejne spotkanie. Tym razem będą musieli stawić czoła beniaminkowi elity, Ruchowi Chorzów, podczas wyjazdowego meczu. Piątkowe starcie odbędzie się w Gliwicach, na domowej arenie „Niebieskich”, z której korzysta Ruch. Meczu zaplanowano na godzinę 20:30.
Wszystko wskazuje na to, że będzie to rywalizacja dwóch drużyn pragnących odzyskać utracone punkty. W swoim poprzednim meczu Ruch nie sprostał Zagłębiu Lubin, przegrywając 1:2 (1:0). Przez kontuzje w pierwszym meczu nie zagrali Mateusz Kowalczyk i Stipe Jurić. Jednak do piątkowego spotkania obaj powinni być już gotowi do gry pod wodzą trenera Kazimierza Moskala. Łodzianie są uważani za faworytów nadchodzącego meczu, z nadzieją skierowaną na zdobycie trzech punktów.
Sobotnia potyczka będzie 131-starciem w historii pomiędzy drużyną z alei Unii 2 a Ruchem Chorzów. Bilans tych spotkań jest lepszy dla chorzowian, którzy mogą pochwalić się 55 zwycięstwami, podczas gdy łodzianie mają na swoim koncie 42 triumfy. Trzydziestka dwa mecze zakończyły się remisem. Ruch ma na swoim koncie 236 strzelonych bramek w tych meczach, podczas gdy ŁKS zdobył 194 gole.
W poprzednim sezonie pierwszoligowym łodzianie okazali się lepsi na własnym boisku, zwyciężając 2:0 (1:0) oraz remisując na wyjeździe 3:3 (2:2).