Rozwój medycyny przyniósł wiele korzyści, w tym możliwość ratowania życia po śmierci poprzez przeszczepy organów. Jak się okazuje, jeden nieżyjący dawca jest w stanie dać szansę na nowe życie aż ośmiu osobom. W kontekście polskiej medycyny, nerki są najczęściej przeszczepianymi organami. Co więcej, nerki mogą być darowane przez żyjących dawców, co umożliwia bliskim sprawienie nieocenionego prezentu. Niemniej jednak, nawet biorąc pod uwagę minimalne ryzyko związane z taką procedurą, mało osób decyduje się na ten szlachetny czyn. Właśnie dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Donacji i Transplantologii.
Pani Małgorzata Ajzert musiała zmierzyć się z diagnozą schyłkowej niewydolności nerek, dowiedziała się o tym przypadkiem, podczas leczenia innej dolegliwości. Obecnie, czeka na możliwość przeszczepienia nerki.
– Życie z dializami to prawdziwa udręka. Każdego drugiego dnia muszę odwiedzać szpital – wyznaje Pani Małgorzata.
Zaskakująco, może być nawet ponad 4,5 miliona osób w Polsce, które mają podobne doświadczenia. Choroby niszczące nerki są szczególnie perfidne, ponieważ nie dają o sobie znać bólem, co czyni je wyjątkowo groźnymi.