W Łodzi, miejscowi użytkownicy dróg sukcesywnie zgłaszają trwające problemy z niestabilną sygnalizacją świetlną na przecięciu ulicy Sienkiewicza i alei Piłsudskiego. Zgłaszane informacje wskazują na to, że system świateł drogowych na owym skrzyżowaniu ulega awarii kilkukrotnie w ciągu tygodnia. Chociaż technicy szybko reagują na zgłoszenia i usuwają awarie, ich częstotliwość stanowi duże utrudnienie dla kierowców. Jak podkreślają, brak działających świateł na tak ruchliwym skrzyżowaniu znacząco wpływa na bezpieczeństwo.
Prawie stały stan awarii sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu dwóch ważnych arterii komunikacyjnych, jakimi są aleja Piłsudskiego i ulica Sienkiewicza, jest już dobrze znany łódzkim kierowcom. Światło żółte, pulsujące rytmicznie, jest na tym skrzyżowaniu obecne nawet kilka razy w tygodniu. Nasza własna analiza wykazała, że w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni światła na tym skrzyżowaniu przestały działać co najmniej sześć razy – dostrzeżono to na zdjęciach. Ilość rzeczywistych awarii jest jednak trudna do oszacowania.
Jak wyjaśnia nam jeden z doświadczonych łódzkich kierowców: „Światła na tym skrzyżowaniu są wyłączane zbyt często”. Dodaje też, że chociaż przerwy w działaniu sygnalizacji trwają nierzadko jedynie kilkadziesiąt minut, to nawet tak krótki czas jest wystarczający, aby powodować istotne utrudnienia w ruchu drogowym. W szczególności dotyczy to obszarów o dużym natężeniu ruchu, takich jak to skrzyżowanie, gdzie brak działających sygnalizatorów prowadzi do komunikacyjnego chaosu.