Informacje o wybuchu pożaru w opuszczonym budynku przy ulicy Kilińskiego w Łodzi, zostały przekazane przez rzecznika prasowego miejscowej Komendy Straży Pożarnej, Łukasza Górczyńskiego. Zgodnie z jego relacją, sygnał o zagrożeniu wpłynął do strażaków w poniedziałkowe przedpołudnie, 24 lipca, dokładnie o godzinie 9:40. Na miejsce natychmiast skierowano potężne siły – siedem jednostek straży pożarnej i 26 strażaków.
Górczyński zaznaczył, iż ogień strawił znaczący fragment poddasza w nieużytkowanym obiekcie. Około 30 metrów kwadratowych powierzchni dachu uległo zawaleniu i runęło do wnętrza budynku. Szczęśliwie, pomimo dramatycznej sytuacji, budynek był pusty i nikt nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia – podkreśla rzecznik.
W kwestii przyczyny wybuchu pożaru, rzecznik sugeruje możliwość samozapłonu. Czy wcześniej na terenie obiektu mogli przebywać ludzie bez domu? Na ten moment nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Górczyński nie potwierdza ani nie zaprzecza takiej możliwości.