Do nietypowych wręcz wydarzeń – bowiem rzadko trafia się na taki duet przestępców, który składa się z pierworodnego i jego rodzica – doszło w Łodzi w połowie czerwca. Funkcjonariusze rozpoczęli obserwacje jednej z kamienic, która mieści się na ulicy Wojska Polskiego – podejrzewając, iż w budynku tym przebywają osoby trudniące się handlem narkotykami, policjanci postanowili działać. Po krótkim czasie od rozpoczęcia obserwacji zwrócili uwagę na młodego rowerzystę, który zatrzymał się i wszedł do kamienicy. Policjanci postanowili go wylegitymować i przeszukać – okazało się, że posiada przy sobie około 0,7 grama marihuany. Kolejnym zatrzymanym stał się 27-latek, który z kolei miał niespełna 3 gramy środków odurzających. Po krótkim czasie funkcjonariusze zatrzymali kolejnego mężczyznę – okazało się, że ma przy sobie około 2,1 grama marihuany.
Matka z synem handlowali narkotykami.
Obecni na miejscu funkcjonariusze policji postanowili zakończyć ten przestępczy proceder, jaki odbywał się w jednym z mieszkań. Policjanci zatrzymali 58-letnią kobietę oraz 35-letniego mężczyznę, jak się okazało, będącego jej synem. Na miejscu zabezpieczono nieco ponad pół kilograma narkotyków oraz około 30 tysięcy złotych w gotówce o różnych nominałach.
Grozi im do 10 lat więzienia.
Zatrzymanej kobiecie i jej synowi grozić będzie nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Oboje usłyszeli już w tej sprawie zarzuty ze strony prokuratory. Co równie istotne, wszyscy, zatrzymani mężczyźni – będący najpewniej klientami – również nie unikną kary, bowiem grozić im będzie do 3 lat więzienia ze względu na posiadanie narkotyków.