Nie ma chyba w Polsce żadnej nagrody z dziedziny tańca, której nie zdobyłby 18-letni Sebastian Olczyk. Jego determinacja, ciężka praca, pasja i niewątpliwy talent budzą podziw nawet wśród profesjonalnych tancerzy. Teraz, przy uznaniu jakie zyskał w kraju, świat staje otworzyć się dla niego na oścież. Sebastian ma właśnie ruszać do Nowego Yorku na stypendium w jednym z najbardziej prestiżowych ośrodków tanecznych.
Olczyk jest rodowitym mieszkańcem Koluszek. Jego edukacyjna ścieżka w dziedzinie baletu, rozpoczęta w łódzkiej szkole baletowej, była trochę późniejsza niż u większości jego rówieśników. Choć tańczy tam dopiero od czterech lat, pedagodzy podkreślają jego niezwykłą pracowitość i determinację – nadrobił wszelkie zaległości, pracując na 200% swoich możliwości. To siostra zaszczepiła w nim miłość do tańca. W konkursie baletowym o międzynarodowym zasięgu, który odbył się w Gdańsku, Olczyk zdobył pierwsze miejsce za choreografię współczesną. W nagrodę otrzymał siedmiotygodniowe stypendium w Joffrey Ballet School, zlokalizowanej w Nowym Jorku.
Warto zaznaczyć, że podczas swoich występów Sebastian ma na sobie oryginalny smoking Feliksa Parnella – wybitnego tancerza i choreografa, a także patrona łódzkiej szkoły baletowej. Po powrocie ze Stanów Olczykowi pozostanie jeszcze jedno, ostatnie już, roku nauki w szkole. Niemniej dyrekcja placówki trzyma za niego kciuki, aby w przyszłości drzwi do świata sztuki zawsze były dla niego otwarte. Sebastian marzy o dołączeniu do Batsheva Dance Company w Izraelu. Pozostaje nam tylko życzyć mu, aby muza tańca, Terpsychora, sprzyjała mu na tej drodze.