Pragnienie rozwoju jest naturalną cechą człowieka. Doświadczają jej dzieci, młodzież, ale także osoby dojrzałe i seniorzy. Wiele osób „ciągnie” do nauki, bo chcą poszerzać swój zasób wiedzy, umiejętności, ale także wykorzystywać to, by poprawić własną sytuację na rynku pracy. Nie od dziś wiadomo, że pracodawcy, a przynajmniej większość z nich, cenią sobie osoby, które nie spoczywają na laurach. Jednocześnie jednak nie dla każdego pragnienie rozwoju idzie w parze z jego możliwościami. Chociaż… czy naprawdę?
Potęga internetu
Wielokrotnie przekonywaliśmy się już o tym, że internet potrafi dosłownie zmienić oblicze świata. Najbardziej znanym i rozpoznawalnym przykładem jest e-commerce, z którego korzysta już 80% Polaków, w tym ci, których jeszcze niedawno o to nie podejrzewaliśmy, czuli osoby z grupy 60+. Podobnie jest w przypadku nauczania i szkół wyższych. Jeszcze naprawdę niedawno, było ono powiązane ze studiowaniem w trybie dziennym, wieczorowym lub zaocznym (obecnie zwanymi niestacjonarnymi). I to była cała paleta możliwości – zawsze związana z tym, że na zajęcia trzeba było się stawić osobiści. Częstotliwość mogła być różna, zależna od trybu studiów, jednak nie dało się uciec przed koniecznością wybrania się na uczelnię, która przecież mogła leżeć w zupełnie innym mieście, albo i województwie. Przykład ULT Świecie, uczelni od lat specjalizującej się w zdalnej formie nauczania, pokazuje, że może być inaczej. I wcale przy tym nie gorzej…
Ucz się – zdalnie
Trzeba przyznać, że początki nauczania on-line w Polsce nie były różowe. Nie dowierzano jeszcze takim metodom, stawiano pod znakiem zapytania skuteczność i jakość nauki. Rzeczywistość zweryfikowała te obawy i okazało się, że uczelnie, które postawiły na nowoczesne, zdalne formy przekazywania wiedzy, stały się niezwykle popularne. Dlaczego? Trzeba stanowczo powiedzieć, że forma nauki nie musi przekładać się na jej jakość. To, że wykładowcy nie mają bezpośredniego kontaktu ze studentami, jest pewną niedogodnością, jednak bardziej socjalną, niż merytoryczną. O tym, czy ktoś będzie chciał się uczyć, czy też nie, nie stanowi przecież forma, w której wiedza jest mu przekazywana.
Jak szybko się okazało, nauczanie zdalne, prowadzone przez uczelnie w trybie online, pozwoliło na dotarcie do osób, które wcześniej z różnych powodów były wykluczone z systemu. Filologia, marketing, ekonomia, budownictwo, zarządzanie online – a także dziesiątki innych kierunków i setki specjalności. To wszystko stanęło otworem przed osobami żadnymi wiedzy, a by ją posiąść, wystarczyło mieć dobrej jakości łącze internetowe. Czyli coś, co obecnie ma już praktycznie każdy.
Zdalna formuła nauczania jest ogromną szansą dla osób, które fizycznie lub materialnie nie są w stanie podjąć studiów w bardziej klasycznej formie. Powody mogą być różne – chociażby konieczność sprawowania opieki nad małym dzieckiem, co uniemożliwiało rozwój wielu kobietom (i części mężczyzn). Problem ze studiami tradycyjnymi mogły mieć też osoby z niepełnosprawnościami, dla których dojazd nawet na uczelnię w tym samym mieście był zbyt obciążający. Nie sposób także pominąć bardziej przyziemny, ale przecież dla wielu decydujący, aspekt. Brak dojazdów na uczelnię i do innego miasta to też brak kosztów transportu i czasu spędzonego w drodze. Okazało się więc, że proces kształcenia, który dla wielu osób był zbyt obciążający, a przez to niedostępny, nagle stał się dostępny na wyciągniecie ręki, czy też kliknięcie myszką.